Dzisiaj oglądałam film "Dziennik Cwaniaczka 2 : Rodrick rządzi". Jest to ekranizacja prześmiesznej książki Jeffa Kinneya o tym samym tytule. W główną role Cwaniaczka, czyli Grega Haffleya wcielił się Zachary Gordon, a w (też jedną z ważniejszych postaci, czyli starszego brata Grega) Rodricka Haffleya wcielił się Devon Bostick. Film bardzo mnie "wciągnął". Miałam okazję przeczytać tylko jedną z dziewięciu części tej serii ("Dziennik Cwaniaczka : Biała gorączka"), ale chyba zajmę się całą serią :D Muszę przyznać że Devon Bostick zagrał świetnie swoją rolę. Bardzo ubawiły mnie jego miny. Aktor świetnie wczuwał się w sytuację. Chyba stałam się Jego oficjalną fanką :D Morał z tego filmu wyciągnęłam taki, że pomimo tego iż nasze rodzeństwo (jeśli je mamy, ja mam xD ) bardzo często nas wkurza, przeszkadza, bardzo często mamy go dosyć to jednak to jest nasza rodzina, zawsze możemy na nich liczyć. Może czasem się kłócę z moimi siostrami (no może nie czasem, tylko często xD )ale to jednak moje siostry. Muszę je znosić, bo nie wypada nie. Jednak są też poniekąd moimi przyjaciółkami. Wkurzają mnie, są małymi małpami które wykorzystają każdą okazję do wpędzenia mnie w kłopoty ale kocham je :3 Ja i One możemy się na siebie wkurzać ale jeżeli ktoś będzie chciał je skrzywdzić to najpierw będzie miał do czynienia ze mną. To tyle :D Życzę Wam spokojnych świąt i dobrej nocy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz