Katarzyna Grochola- najpopularniejsza polska, współczesna pisarka. Jej książki sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy. Laureatka nagród AS EMPIKU-u oraz Bestseller EMPIK-u w kategorii literatura polska. Jej dzieła to m.in. :- "A nie mówiłam!"
- "Ja wam pokażę!"
- "Nigdy w życiu!"
- "Osobowość ćmy"
- "Upoważnienie do szczęścia"
- "Zielone drzwi"
Według tego co pisze na tylnej okładce tej sześćset stronicowej książki, "Houston, mamy problem" to niezwykle pogodna i błyskotliwa powieść obyczajowa o życiowych zakrętach, stu twarzach polskiego faceta i milionach twarzy kobiet... Jak myślicie? Kim jest główny bohater? Wiecznym chłopcem? Mamisynkiem? A może zwykłym egoistą? Nie-Jeremiaszem. Postać Jeremiasza bardzo mnie ujęła. Ma on trzydzieści dwa lata, mieszkanie na kredyt, nadopiekuńczą matkę, a za sąsiadkę Szarą Zmorę. O filmie i ptakach wie prawie wszystko, za to o kobietach dużo mniej niż mu się zdaje. Dlatego bezmyślnie zrywa z miłością swojego życia i przez bardzo długi czas uparcie twierdził, że dobrze się stało. Pozostałe kobiety w życiu Jeremiasza dostarczają mu nieustających wrażeń, wspierają go w trudnych chwilach, ale doprowadzają do szału i...wciąż zaskakują.
Główny bohater powieści to Jeremiasz Chuckiewicz zwany Norisem ;) Jest operatorem filmowym. Świetnie dostrzega pod jakim kątem ustawić kamerę i jakiego oświetlenia potrzebuje. Na ptakach zna się tak jak nikt inny. Gdy miał, jeśli dobrze pamiętam, 12 lat zmarł mu ojciec. Od tego czasu wychowywała go mama.
Troszkę się rozpisałam xD Ale trudno opisać w kilku zdaniach tak dobrą książkę. To tyle na temat. Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej, niech sięgnie po tą fascynującą lekturę ;)
Miłego dnia- Wikcia :P
PS. Wesołych świąt!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz